Znamy ten typ bidonu z rurką, gdyż córcia korzysta z takich
od 9 miesiąca życia, aczkolwiek z marką AKUKU nie miałyśmy jeszcze do
czynienia. Wybrałam tą butelkę świadomie ponieważ chciałam sprawdzić czy różni
się jakością od innych dotychczas stosowanych bidonów. Mojej 2,5 letniej córeczce od razu przypadł do
gustu kolor i kształt butelki, chciała abym szybko wypełniła jego zawartość , po
to by wypróbować nowy nabytek.
Producent: Albis
Marka: AKUKU
Model: Kubek Bidon sportowy ze słomką (A0135)
Pojemność: 360 ml
Cena: około 10-15zł
Z wielkim zapałem rozpoczęła jego testowanie i
już po pierwszym napełnieniu córka skosztowała wody z bidonu, picie z tej
butelki nie stanowi dla Emilki żadnego problemu, gdyż jak wspomniałam wcześniej
uwielbia pić z takich bidonów.
Jego pojemność jest trochę za mała, gdyż córka lubi
sporo pić i bardzo często trzeba uzupełniać zawartość. Choć z drugiej strony
gdy do bidonu wlewam lekko ciepły napój/herbatkę to zanim zdąży wystygnąć - córka
wypija wszystko. Na tą porę zimową gdzie większość czasu spędzamy w domu
butelka ta jest w sam raz jeśli chodzi o pojemność, jednak w lecie podczas
długich spacerów zawsze zabieramy picie ze sobą i w tym przypadku bidon będzie zdecydowanie za
mały.
Kształt jest idealnie wyprofilowany, córka z łatwością trzyma w rączkach
a nawet w jednej ;)
Kolor
fioletowo-różowy bardzo nam odpowiada – i tu dziękuję Panu Łukaszowi, że
wysłuchał moich próśb i otrzymałyśmy wszystko w takich kolorach o jakie
prosiłam ;)
Jeden z największych zalet tego produktu jest to, że po
zamknięciu (zablokowaniu rurki) nic się nie wylewa i nie kapie. A uwierzcie, że
miałyśmy już sporo bidonów tego typu i niestety często przeciekały po
zamknięciu i zabranie butli na „wynos” do torebki/torby była niemożliwa chyba, że
dodatkowo go zabezpieczyłam owijając ją np. w pieluchę. W przypadku
tej butelki można wrzucić ją do torebki bez ryzyka zalania jej wnętrza.
Po zamknięciu (zablokowaniu rurki) nic się nie wylewa
Utrzymanie czystości samej butelki jest całkiem prosta,
wystarczy szczotka do butelek lub gąbka z przedłużeniem (z rączką) i wszystko
ładnie się zmywa. Z myciem środka rurki jest już znacznie gorzej. Z
doświadczenia wiem, że po płynach typu: herbatka, woda z sokiem - po pewnym
czasie lubi gromadzić się lekki osad w wewnętrznej warstwie rurki, nawet wtedy jeśli
codziennie starannie ją myjemy i mimo to osad powstaje. Emila jest już właścicielką kolejnej takiej
butelki więc wiemy jak sobie radzić z tym problemem. Najpierw wyciągam rurkę z
bidonu i do czyszczenia jej używam wykałaczki do szaszłyków, na jeden z jej
końców owijam kawałek wacika i w ten sposób wkładam taką wykałaczkę do środka
rurki. Może brzmi to na skomplikowaną czynność ale w sumie już do tego
przywykłam. Myślę, że czyszczenie słomki dla niektórych mam może stanowić
problem gdyż nie jest to wygodne.
Kolejnym dość zaskakującym spostrzeżeniem jest to, że podczas gdy córcia pije, bidon wydaje
dziwne dźwięki… tak, tak wiem to dziwnie brzmi ;) Po prostu piszczy bo inaczej
nie umiem tego określić. Na początku myślałam, że jest to spowodowane tym iż
rurka źle zasysa lub zapowietrzyła się, jednak jakbym nie poprawiła tej rurki
to i tak piszczy „coś” podczas picia. Osobiście mi to nie przeszkadza a Emilka
wręcz zadowolona, że taki śmieszny dźwięk wydaje pijąc, no ale pierwszy raz
spotkałam się z czymś takim w bidonie z rurką.
Na koniec chciałam tylko zaznaczyć, że producent chcąc
uwiecznić na dłużej swoje logo na butelce powinien pomyśleć o czymś trwalszym.
Tak wygląda logo AKUKU po kilkunastu czyszczeniach butelki
Kolejnych kilkanaście myć i logo całkiem zniknie i dla mnie
nie jest to wada ale dla producenta chyba tak, w końcu logo na butelce to
wizytówka firmy?
Dziękuję za możliwość testowania sportowego bidonu ze słomką
od AKUKU i w przyszłości na pewno zakupimy taką butelkę bo warto ją mieć - pomimo
drobnych wad (czyszczenie wnętrza rurki
i piszczący dźwięk podczas picia). Po pierwsze ze względu na to, że córka lubi
z niego pić, po za tym jest w przystępnej cenie, wygodny i lekki w rączkach
dziecka, nie przecieka gdy jest zamknięty, jest bezpieczny – nie zawiera BPA (Bisfenol
A – związek chemiczny dodawany do produkcji plastiku)i ma interesującą
kolorystykę.
Mamy taka samą :-) ale u nas nadruk jest cały i nie piszczy przy piciu :-)
OdpowiedzUsuńCórcia elegancka :-)
No to chyba mam wadliwy egzemplarz ;) A dziękuje w imieniu córki ;)
UsuńUla po prostu za dokładnie czyścisz:):)
UsuńGratuluje współpracy ; ) . Dodaje blog do obserwowanych . Zapraszam do mnie na rozdanie : testerkaproduktow.blogspot.com ;)
OdpowiedzUsuńNo Kochana, pięknie mi się rozpisałaś :)
OdpowiedzUsuńNam logo nie schodzi bo czyszczę delikatną myjką, ale czasami za to zdarza się, że kubek przecieka.
Chyba faktycznie zbyt dokładnie czyszczę butelkę i dlatego logo się zmywa, ale taka już ze mnie maniaczka czystości ;) Co do przeciekania jeszcze nie zdarzyło mi się w tym bidonie - chyba że nie dokładnie domknę wieczko.
OdpowiedzUsuńNasz nie przecieka a Patryk różne z nim cuda wyprawia i nawet do plecaka z książkami wrzucił ani nie piszczy ;)
OdpowiedzUsuńTak, to piszczenie bidonu podczas picia to takie nietypowe hehehe, ja nie wiem może coś tam poluzowało i dlatego ;) ? Jednak nie jest to bardzo głośny dźwięk, ani nie drażni moich uszu a najważniejsze że Emilce się to podoba i chętniej pije z niego ;)
UsuńNiezwykle interesujący post! Osobiście zdecydowałam się na wybór bidona trek, ze względu na świetny rozmiar i szczelną konstrukcje. Nadaje się idealnie na wycieczki ale również podczas codziennego użytkowania. Należy pamiętać o regularnym nawadnianiu zwłaszcza w okresie letnim.
OdpowiedzUsuń